Spotykamy się gdzieś w Oto-Gakure. -Siema. Co tam?- Pytam Mashiego
Offline
-Też nic. Same nudy po tym turnieju. Może przejdziemy się gdzieś?- Proponuje koledze.
Offline
Idę koło Mashiego. -Słuchaj podczas naszej walki finałowej coś zobaczyłem. Masz magnekyu sharingana?- Pytam.
Offline
-Masz mnie za idiotę, to wiem. Ale moje oczy mnie nie myliły. To musiałbym magnekyu- Stwierdzam
Offline
-Przeprowadziłeś tą akcję zbyt szybko. Normalnie jeszcze widzę twoje ruchy, wtedy nie byłem w stanie całkowicie ich dojrzeć.- Mówię patrząc w niebo.
Offline
-Tak, szkolisz, słyszałem co jest potrzebne do opanowania tego poziomu. No ale to nawet lepiej dla nas i naszej wioski- Mówię idąc ciągle przed siebie.
Offline
-No w sumie mało ważne, ale za to ciekawe- Mówię spokojnym głosem po czym dodaję -No tak, racja, czegoś chyba ode mnie chciałeś-
Offline
-A co to za jutsu? Nie słyszałem o nim- Stwierdzam po chwili namysłu.
Offline