Krew dalej z niej leci, jednak jakby trochę zwolniła. -Dobrze, próbuj dalej. Skup się bardziej wyobraź sobie ranę, to jak ją chcesz zregenerować. Poczuj z nią pewnego rodzaju więź- Mówię.
Offline
-Dobrze, krew ustąpiła. Teraz dalszy etap, zregeneruj ranę do końca- Mówię patrząc na swoją rękę.
Offline
Zaczynają się zrastać, jednak gdy już był prawie koniec znów się rana rozrosła i znów leci krew. Syknąłem z bólu po czym powiedziałem -Nie trać równowagi umysłu, skup się bardziej-.
Offline
Tym razem krew ustąpiła szybciej, zostało jeszcze uleczyć ranę do końca. Pomału zaczyna się zrastać. -Dobrze, już prawie Mówię obserwując wyczyn Mashiego.
Offline
Po chwili skończyłeś. Rana była uleczona, jednak w tym czasie jeden z przegranych przypatrywał się nam. -Pomożecie mi?- Zapytał słabym głosem po czym pokazał na pokaźną ranę na nodze.
Offline
Krwi jest dużo więcej niż w mojej ranie.-Dobrze ci idzie, ale musisz się bardziej skupić- Mówię, twój pacjent niemal jest sparaliżowany już z bólu.
Offline
Krew trochę zwolniła wypływać, co na pewno wydłuży ci czas na uleczenie zanim chłopak się wykrwawi. -Skup się bardziej, musi ci zależeć na tym aby uleczyć, nie możesz tego robić z przymusu- Mówię
Offline
Na mojej twarzy pojawia się ironiczny uśmieszek. "No do dajesz, oby ci się udało" pomyślałem sobie patrząc na twoje starania. Krew już prawie ustała, rana zaczyna pomału się zrastać.
Offline