Wychodzisz z gabinetu mijając pięknie wystrojone korytarze budynku. W końcu docierasz do wyjścia. Pole jest za północną bramą.

Docierając do północnej bramy widzisz dwóch shinobi w czarnych uniformach. Jeden siedzi za biurkiem przy bramie, drugi zaś spaceruje w jedną i drugą, jakby mierzył szerokość wrót. Ten siedzący przy biurku pyta zamulonym głosem:
-Imię?

Koleś nabazgrał coś na zeszycie leżącym pod jego ręką i zapytał identycznym głosem, bez najmniejszych emocji:
-Cel wyjścia poza wioskę?

Okej.<shinobi odwraca głowę w stronę kolesia wędrującego przy bramie>
Kazumi! Puść go.
Człowiek przestał chodzić wokół bramy czekając, aż przejdziesz.

Zaraz po tym, jak przekroczyłeś próg wioski, człowiek znów zaczął chodzić od progu do progu. Idąc dalej, zaczynasz wchodzić na tereny rolne, aż widzisz tabliczkę: Pole Tensei'a, co znaczy, że dotarłeś do celu. Widzisz duży płat ziemi i małą chatkę z kominem, z którego wydobywa się dym.

Drzwi otwiera mężczyzna w podeszłym wieku. Jego twarz była obsiana trądem, na plecach dało się zauważyć garba. Zmrużył oczy i zapytał:
-Ktoś ty?

Ahh tak! Pomocnik z wioski!<twarz starca rozchmurzyła się>
Trzymaj to i chodź za mną.
Starzec rzucił w ciebie rękawicami i mimo, że nie wygląda zbyt dobrze, to żwawym krokiem wyszedł z domu.