Mashi, nie trafiasz w serce, ponieważ Raimiei się chowa.
Przebijasz mu ramię. Raimei nie możesz wykonywać pieczęci i w ciągu 3 tur się wykrwawisz.

(sharingan padł)
Zauważając, że dostałeś w ramię... nie ma ludzi którzy od razu by kontrowali. Więc chwilę to zajęło. Ja widząc, że żyjesz, ciągnę linkę, którą przywiązałem do kunai, 10m dalej, do miejsca z którego wyskoczyłem. Tak więc wracam na tamtą pozycję unikając uderzenia. Gdy już tam dotrę rzucam 2 smoke bomb(łącznie kłąb dymu śrenicy 20-30m) i coś robię.

Chakra: 500

Kłęby dymu nie znikają. Zombie nie widzą mnie w dymie, chodzą po omacku. Nagle wybiegam z kłębu dymu w stronę przeciwną od ciebie i biegnę ile sił w nogach.

Chakra:b/z
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Co za pech! Ja okazał się być Oboro Bunshin'em! Pobiegł sobie dalej nawet nie czując, że ktoś chce go zabić. Niestety to twój limit. Wykrwawiasz się. W chwili gdy robi się cicho wychodzę z dymu.
Uff... Udało się.
Chakra:450

Tak, żeby nie było, tam w hide pisałem do Seyrona, że robię taką akcję. Tak więc: Wygrałem!