Noc jak noc spędziłeś normalnie bez jakiś większych problemów czy też nie możności snu. Rano zbudziły cie krople deszczu dudniące w szybę twojego okna. Wszystkie uliczki wioski były puste co oznaczało ,że ludzie nie przepadali za deszczem. Ty leżałeś w łóżku myśląc od czego by zacząć dzień ,pełen przygód lub zwykłej nudy...Jednakże wszystko zależy od ciebie i od twoich wyborów jakich dokonasz. Dlatego żyj wedle własnego uznania...
Offline
Wstaje z łóżka i pościelam je jak zawsze zjadam śniadanie i planuje wyjście na zewnątrz lecz nie moge znaleźć swojego płaszcza
Offline
Po chwili odnajdujesz płaszcz i opuszczasz swe skromne mieszkanie. Tak wręcz idealna pogoda na spacerki ,jednak ty wybrałeś inną drogę i swe kroki skierowałeś wprost do siedziby Kage. Najwidoczniej miałeś chęć podjęcia się kolejnego zadania. Ale czy warto? Jednak ty bez oporów brnąłeś dalej ku przeznaczeniu...
Offline
Po dojściu do siedziby Kage wchodze bez wachania zdejmując Kaptur, szukając jego Gabinetu, po chwili go odnajduje i pukam lekko niezapokojony
Offline